Haft
Haftowała igła z nitką…..
Nie wiem kiedy, to się zaczęło, chyba na zajęciach ZPT w szkole podstawowej. Kiedyś były bardzo fajne zajęcia w szkole – ZPTy.
ZPT – zajęcia praktyczno – techniczne, teraz technika. Ale kiedyś uczyliśmy się naprawdę praktycznych rzeczy, takich jak szycie prostych rzeczy: przyszywanie guzika, szycie i haftowanie okładki, szycie fartuszka; gotowania: sałatki, zapiekankę, kanapki, gotowanie jajek; majsterkowanie: piłowanie deski, wbijanie gwoździ, lakierowanie, a na końcu zrobienie karmika, chyba też wkręcaliśmy żarówkę, były też zajęcia z pisma technicznego, rzutów, wykreślania konstrukcji czyli rysunek techniczny.
A najfajniejsze było to, że owszem był podział na dziewczynki i chłopców, ale zarówno jedni i drudzy uczyli się wszystkich podstawowych czynności jak sobie poradzić z rzeczami potrzebnymi do samoobsługi. Co prawda myśmy – dziewczynki, miały więcej tych typowo „kobiecych” zajęć, a chłopcy „męskich” ale pominę to czy było to słuszne czy nie.
Tak wiec chyba wtedy poznałam najprostszy haft: krzyżykowy. Wiem, że też na tych zajęciach poznałam haft richelieu (taki rodzaj haftu z dziurami, który trochę przypomina koronkę naklejoną na materiał) w najprostszej postaci oraz haft matematyczny do którego zamiast materiału używa się kartkę twardą lub tekturę.
Wszystkie hafty są czasochłonne, ale też, przynajmniej mi, dają spokój, relaksuje się przy nich. Dawno już ich nie wykonywałam. Najdłuższy czas kiedy je robiłam, było po urodzeniu Sary, haftował jak nakręcona, głównie kartki świąteczne, zaczęło się od wielkanocnych, a skończyłam na Bożym Narodzeniu, potem wszystkie rozdałam.
Oprócz kartek, wyszywałam podkładki, zakładki, okładki, woreczki prezentowe i bombki.
Robiłam, to żeby zając czymś umysł, żeby nie zwariować, żeby nie mieć baby bluesa i depresji poporodowej. Teraz bardzo chętnie haftuje szczególnym haftem jakim jest temari, ale to jest całkiem inna zakładka (tutaj – przekierowanie do temari).
Mam zamiar nauczyć się haftu koralikowego, wyszywanie koralikami na tkaninie. To jeszcze przede mną, o czym doniosę Wam jak tylko się za, to zabiorę.