Święta wszelakie

Odkąd pamiętam lubiłam święta, atmosferę i to coś, co wisiało w powietrzu, jako dziecko nie umiałam bliżej określi co to jest. Potem zorientowałam się, że to jest coś związanego z wystrojem, z dekoracja, z prezentami, ale nie z zawartością, a ich opakowaniem. Wszystko co w świętach wszelakich lubię, to to, że świat staje się bardziej barwny, a że ja lubię jak jest kolorowo, to znalazłam to co wisiało w dzieciństwie, to co lubiłam.

Więc zaczęłam dekorować swoje życie, nie tylko w święta. Robiłam to dość długo, coś zmieniałam, poprawiałam, ulepszałam. Swoje mieszkanie dekorowałam, ulepszałam, meblowałam całe 5 lat 😊. W pewnym momencie przystopowałam z racji posiadania trójki dzieci, przez jakiś czas po prostu nie dało się dekorować przez cały czas, tak na co dzień. Też ilość rzeczy jaka się przez laty uzbierała spowodował, ze po prostu nie miałam miejsca na dekoracje.

O czym mowa? Na przykład o salonie – salon służy nam w tej chwili jako miejsce powiedzmy do odpoczynku, zapraszania gości, jak posprzątamy 😉, jako moja pracownia, jako miejsce gdzie suszymy rzeczy i do prasowania. Czasami jest tylko dróżka do schodów, tak jest zagracone.

Natomiast święta, to jest mój czas w którym mogę się wyżyć. Na początku tylko dekorowałam, potem dekorowałam i robiłam ręcznie prezenty świąteczne, teraz zostałam przy prezentach i od czasu do czasu (jak mi się znudzi dekoracja) zmieniam wystrój. Zamiast kartek robię bombki na Boże narodzenie, jajka lub zające na Wielkanoc, oraz wszelakie prezenty na śluby. Jeśli już zdążyło mi się zrobić kartkę świąteczną, to ją wyszyłam haftem krzyżykowym. Robiłam tak po narodzinach mojej córki, żeby nie mieć baby bluesa i depresji poporodowej. We wrześniu zaczynam robić bombki na Boże narodzenie, w styczniu jajka na Wielkanoc.

Robię, to różnymi technikami :

• temari,
• szydełkiem/drutami,
• haftem
• koralikami wyglądają jak biżuteria – to jeszcze przede mną,
• filcowanie.

Uwielbiam to robić, czuje flow, rozluźniam się, zawsze też staram się robić nową techniką, wiec się uczę za każdym razem czegoś nowego. To prawda, że to zajmie dużo czasu ale jak sobie rozłożę w czasie, to jestem w stanie zrobić naprawdę dużo. Obdarowywujące kogoś taką bombką, jajkiem lub kartką daje mu część siebie, swojego serca i swojego czasu, a chyba o to chodzi podczas świąt 😊.